W naszym domu nie jemy specjalnie dżemów, tylko sporadycznie i jedynie domowe. I głównie ja 🙂 Dotychczas moim ulubionym dżemem był dżem jabłkowy mojej mamy, teraz zdecydowanie wolę swoje dżemy. Zawsze marzyłam, aby zrobić swoje i parę lat mi zajęło, zanim zaczęłam robić samodzielnie swoje przetwory. Wydawało mi się, że to bardzo czasochłonne i żmudne zadanie. Okazuje się, że dżemy domowe robi się bardzo szybko. Moja mama robiła zapasy na całą zimę, stąd kojarzy mi się to długim zajęciem. Jeśli chcesz zrobić kilka słoików dla swojej rodziny, to zajmie ci to maksymalnie godzinę. A odkąd eksperymentuję z warzywami, dżemy warzywne są moim faworytem. Dżem z dyni już poznaliście. Jeśli lubicie goździki, to zasmakuje wam dżem z buraków. Jest słodki, gęsty i pachnie pięknie goździkami. Uwielbiam zajadać z chlebkiem na zakwasie posmarowanym serkiem śmietankowym – a na to buraczany dżem. Dla mnie pychotka.
Składniki:
- 6 dużych buraków
- 6 łyżek pasty daktylowej
- 8 goździków
- 6 łyżek pasty daktylowej (lub 2 garście daktyli)
- sok z 2 cytryn
Wykonanie:
Buraki obieramy ze skórki, kroimy w niewielką kostkę i wkładamy do garnka. Następnie dodajemy sok z cytryny i pastę daktylową (jeśli mamy gotową) lub garść suszonych daktyli (namoczonych w wodzie ciepłej na 10 minut) i gotujemy. A na koniec blendujemy.
Ostatni krok to nałożenie dżemu do gorących, wyparzonych słoików. Słoiki można zalać wrzątkiem lub “wyparzyć” w piekarniku nastawionym na 100°C przez kilkanaście minut. Po nałożeniu dżemu pamiętaj wyczyścić rant słoików. Potem zakręcasz i stawiasz do góry dnem, aż wystygną.