Olivka znowu o rok starsza i z tej okazji powstał kolejny ciekawy tort. Jednak jak mnie dobrze znasz to wiesz, że nie jestem fanką robienia tortów. Bo sam biszkopt i krem są dla mnie mało ciekawe. Ponadto pieczenie kilku warstw biszkoptu wydaje mi się pracochłonne. A do tego brakuje mi talentu dekoracyjnego.
Pomimo to co roku piekę dla dzieci urodzinowy tort i to z trzech prostych powodów:
- Jest to mój prezent dla dzieci i wkładam w niego dużo serca
- Lubię eksperymentować i sprawdzać się w trudniejszych zadaniach, a upieczenie tortu to dla mnie mistrzostwo 😉
- Trudno zamówić gdzieś lub kupić smaczny naturalny tort bez cukru
Co roku jestem podekscytowana tortem, wymyślam jego skład, kombinuję, piekę kilka warstw z wyprzedzeniem i mrożę. W dzień urodzin robię krem, składam tort i minimalistycznie dekoruję. W trakcie zawsze trochę pomarudzę, bo schodzi mi zawsze na jego przygotowaniu sporo czasu. Ale na samym końcu jestem dumna, gdy widzę Olivii radość i uśmiech a goście zachwalają jaki smaczny i ciekawy jest tort.
Tym razem zrobiłam zdrowy i kolorowy biszkopt bez cukru i sztucznych barwników
Co roku piekę też inny tort i przyznam skromnie, że z roku na rok idzie mi coraz lepiej. W tym roku postawiłam na kolory. Jednak wyzwaniem był kolor niebieski, bo urodziny były w tematyce krainy lodu.
Jak zawsze chciałam użyć tylko naturalnych barwników. Na szczęście istnieje coś takiego jak Klitoria Ternateńska (Mielony kwiat), który nie tylko jest pięknie niebieski, ale i ma ciekawe właściwości korzystne dla naszego zdrowia. Inaczej zwana też „groszkiem motylkowym” (Butterfly Pea Tea).
Ma szereg właściwości zdrowotnych, między innymi: działa pozytywnie na układ nerwowy i poprawia pamięć. Od pokoleń jest wykorzystywana w Indiach, Chinach i Tajlandii we wspomaganiu pracy mózgu, często w połączeniu z innymi ziołami czy jedzeniem. Stosowana w przypadku niepokoju, depresji i wysokiego narażenia na stres. W Azji wykorzystywana także w kosmetologii. Zawarte w kwiatach antocyjany, które nadają im intensywnie niebieski kolor, pozytywnie wpływają na skórę, oczy i włosy.
PRZEPIS NA NIEBIESKI BISZKOPT
Składniki:
- 4 jajka
- ½ szklanki mąki pełnoziarnistej
- ¼ szklanki mąki ziemniaczanej
- 3 łyżki miodu naturalnego (najlepiej płynnego)
- szczypta soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka Klitorii Ternateńskiej (mielonego kwiatu)
Wykonanie:
Tak jak w każdym tradycyjnym biszkopcie, zaczynamy od jajek :-). Białka oddzielamy od żółtek. Żółtka miksujemy z miodem (jeśli nie jest płynny, to warto lekko podgrzać i pozwolić mu ostygnąć, żeby nie zrobiła się jajecznica ;p). W osobnym naczyniu do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywną pianę. Po czym dolewamy żółtka do białka i delikatnie mieszamy szpatułką.
Po czym dodajemy ostatnie suche składniki, czyli mąki i sól z proszkiem do pieczenia wsypujemy do jajecznej masy i mieszamy. Masę przelewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy ok. 25 minut. Wynajmujemy i odstawiamy. Przekładamy ulubionym kremem lub budyniem. Tort możesz zbudować z kilku warstw powyższego biszkoptu lub pobawić się w kolory. Czyli upiec różnokolorowe spody.
Mój tegoroczny tort składał się z tych o to warstw: niebieskiej, czekoladowej (brownie z buraka) i zielonej (szpinakowy wegański).
Linki do dwóch pozostałych warstw znajdziesz poniżej:
Polecam wylanie ciast do dwóch okrągłych foremek zamiast do jednej, gdy trzeba przekrajać ciasto. Jednak każdy może zrobić jak woli i jak mu się sprawdza najlepiej.
Mnie jest tak łatwiej, bo wychodzą równe warstwy i nie trzeba przekrajać, co wiąże się z pracą i sprzątaniem okruchów 🙂
Z mojego przepisu na ciasto buraczane wyjdą trzy warstwy (o średnicy 20 cm), ze szpinakowego dwie warstwy o tej samej średnicy. Z niebieskiego wyjdzie tylko jedna, ale ciut grubsza warstwa.
Możesz zatem zrobić tort z wielu warstw (dość wysoki, pamiętaj, że dochodzi jeszcze krem). Ja tym razem zrobiłam tort z 4 warstw (niebieska, czekoladowa, różowa (przepis taki jak na warstwę niebieską tylko zabarwione sokiem z jeżyn) i zielona (szpinakowa). Pozostałe warstwy mrożę i zostawiam na inną okazję. Wtedy na przykład upieczesz jedno ciasto, np. dyniowe i będziesz miała tort z trzech warstw, w tym każda z innego ciasta.
SZYBKI KREM DO TORTU
Do wyboru mam dla Ciebie dwie wersje kremu. Krem z mascarpone albo krem wegański z mleczka kokosowego, który zrobiłam na Olivii pierwsze urodziny. Do tego tortu użyłam kremu z mascarpone.
DEKORACJA TORTU
Ja lubię torty minimalistyczne w wersji tzw. „naked”. Po pierwsze łatwe w dekoracji, nie wymagają artystycznych umiejętności, które nie każdy z nas posiada. Wymagają mniej kremu, przez co tort jest lżejszy i mniej kaloryczny. Oraz fajnie widać kolorowe warstwy naszego tortu, dzięki czemu pięknie i ciekawie się prezentuje.
Tym razem jednak posmarowałam cały tort kremem. Bo środek miał być kolorowy, ale z zewnątrz tort musiał być niebieski pod kolor imprezki 😉 Dodatkowo, przełożyłam tort domowym dżemem z jeżyn i jagód, który bardzo szybko zrobiłam dzień wcześniej. Zagotowałam owoce, dodałam trochę pasty daktylowej (możesz dać namoczone daktyle lub miód) i nasion chia, aby mi ładnie zgęstniał. Eksperymentalnie na sam koniec dodałam także do ciepłego musu łyżeczkę agaru. Wyszedł smaczny i gęsty mus owocowy.
Każdą warstwę biszkoptu nasączyłam mleczkiem kokosowym, aby biszkopt był smaczniejszy i wilgotniejszy. Skąd takie fajne niebieskie odcienie? Zrobiłam śmietankowy krem z 2 serków mascarpone i podzieliłam gotowy krem na 3 porcje. Jedna część pozostała biała, do drugiej dodałam łyżkę niebieskiego proszku, a do ostatniej porcji 2 łyżki mielonego kwiatu. Tak powstały różne odcienie kremu.
2 komentarze
Witam. Chciałam się zapytać jak najlepiej mrozic upieczone ciasto. W co to zawinąć i jak rozmrozić, wyciągając sam blat ciasta czy w papierze?
Upieczone ciasto (ostudzone) mrozimy tak samo jak inne produkty jak np. chleb, zawijając w worek foliowy czy folię aluminiową. Ja zawijam często w worki bawełniane, które posiadam i wtedy jest bardziej ekologicznie od folii 😉 Aby rozmrozić, wyciągam blat ciasta z worka o zostawiam na talerzu. I po ok. godzinie ciasto jest gotowe. Wtedy, jeśli nie spożywamy od razu, należy je owinąć w coś aby nam nie wyschło. Gdy mam mało zcasu, to rozmrażam ciasto w mikrofali, wstawiając na kilkanascie sekund. Tutaj nie podpowiem jak dokładnie, bo każda mikrofala działa inaczej. Trzeba spróbować i znaleźć najlepsze ustawienia 🙂 pozdrawiam