Jestem łasuchem i często korci mnie na małe słodkie ‘co nieco.’ Szczególnie gdy przychodzą te ‘babskie’ dni. Ale słodyczy nie kupuję. Ochotę na ‘coś słodkiego’ kompensuję sobie zatem kanapką mojego domowego chleba na zakwasie z domowym niskosłodzonym dżemem.
Nie znalazłam jeszcze sklepowego dżemu, który by mi odpowiadał składem. Nawet te reklamowane jako 100% zawierają dużo rafinowanego cukru. A zrobienie domowego dżemu to bardzo prosta sprawa i wcale nie zajmuje dużo czasu!
Ja i Olivia lubimy lekko słodki. Jeśli nigdy nie jedliście dyniowego dżemu, to zdradzę, że smakuje podobnie jak duszone jabłka. Mąż twierdzi, że lepiej też niż dżem jabłkowy, który kiedyś był moim ulubionym dżemem. Dżem z dyni możecie wzbogacić też pomarańczą, albo dodając więcej wanilii. Gdy masz nadmiar jabłek, fajna jest też wersja tego przepisu z jabłkami. Część dynii w przepisie zastępujesz jabłkami i masz pyszny dżem dyniowo-jabłkowy. W każdej kombinacji jest lekki i pyszny. Polecam ogromnie!
Składniki:
2 kg dyni
garść suszonych daktyli lub pasta daktylowa (kilka łyżek)
sok z jednej cytryny
1 łyżka nasion chia
1 łyżeczka esencji waniliowej
Wykonanie:
Dynię obieramy ze skórki, kroimy w niewielką kostkę i wkładamy do garnka. Następnie dodajemy sok z cytryny i pastę daktylową (jeśli mamy gotową) lub garść suszonych daktyli (wcześniej namoczonych na 10 min w ciepłej wodzie) i gotujemy. Kiedy dynia i daktyle zmiękną, to rozgniatam je lekko ugniataczem do puree lub blenduje. Następnie dodać nasiona chia i gotować kolejne 5 min i gotowe. Na samym końcu dodaję esencję waniliową. Ewentualnie dosładzam jeszcze – według uznania.
Ostatni krok to nałożenie dżemu do gorących, wyparzonych słoików. Słoiki można zalać wrzątkiem lub “wyparzyć” w piekarniku nastawionym na 100°C przez kilkanaście minut. Po nałożeniu dżemu pamiętaj wyczyścić rant słoików. Potem zakręcasz i stawiasz do góry dnem, aż wystygną.
To, jaki wyjdzie dżem, zależy od dyni. Jednego roku wyszedł mi słodki i przepyszny, innym razem trochę mniej miał smaku, ale nadal smaczny.